poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Porażka

No niestety, wczoraj cała czwórka albo piątka straciła życie.
Ta porażka boli mnie z kilku powodów:

1) pierwsze tak nieudane tarło
2) zależy mi bardziej niż kiedykolwiek na dzieciach z tej pary.
3) miałam nadzieje, że chociaż jeden przeżyje.

Teraz czekam aż samica znów naprodukuje ikry, wtedy spróbuje znowu.
Mam nadzieje,że kolejne tarło się uda, wtedy dam samicy na bardzo długi czas spokój.
Przynajmniej zdobyłam nowe doświadczenie, jak postępować z opornymi rybami.
Poza tym to był ich pierwszy raz... może kolejny będzie udany ??

Czekałam dziś na samca dragona, miał być sprowadzony dla mnie ... niestety nic z tego.

Same złe wieści...