Niestety kilka dni za późno, zostały same resztki. Wzięłam jednego dragona, slabej jakości,
nie ma na całym ciele charakterystycznej łuski i jest tylko deltą. Zdecydowalam się na niego tylko
dlatego, że jego potomstwo będę mogla wyselekcjonować. Na razie go tuczę, jest w strasznym
stanie.Mam jedno zdjęcie, ale trochę przekłamuje kolory ( łuską jest bardziej biała) . Obiecuje,
że dam lepsze jak tylko skończy kwarantanne. Na razie dostał żywej rozwielitki, ożywił się
i powoli nabiera kolorów ;)