niedziela, 22 kwietnia 2012

Zapasy

Czas cokolwiek napisać, żebyście nie pomyśleli że rezygnuje z hodowli.
Jak dobrze pójdzie to za kilka dni będę miała pare nowych okazow prosto z Tajlandi.
Mam wielką nadzieje, że będą ryby, które mnie zainteresują.
Puki nie ma narybku, robię zapasy mrożonego planktonu stawowego,
ostatnio znalazłam miejsce gdzie w pół godziny można nałowić całkiem dużą ilość.
Dzisiejsze łowy:

Niedzielne łowy




















EDIT: efekt poniedziałkowego połowu









2 komentarze:

nusia :) pisze...

łał, zazdroszcze takiej masy pokarmu :))

czyzbys sprowadzała od sephera cos? :)

Dragon pisze...

Nie, nie od niego... on nie ma nic co by mnie zainteresowało. Zresztą z tym człowiekiem nie chce mieć nic do czynienia. Nie zamierzam robić interesu z ludźmi, którzy nie potrafią powiedzieć czegoś wprost ,tylko robią innym za plecami.