Jak dobrze pójdzie to za kilka dni będę miała pare nowych okazow prosto z Tajlandi.
Mam wielką nadzieje, że będą ryby, które mnie zainteresują.
Puki nie ma narybku, robię zapasy mrożonego planktonu stawowego,
ostatnio znalazłam miejsce gdzie w pół godziny można nałowić całkiem dużą ilość.
Dzisiejsze łowy:
Niedzielne łowy |
EDIT: efekt poniedziałkowego połowu |
2 komentarze:
łał, zazdroszcze takiej masy pokarmu :))
czyzbys sprowadzała od sephera cos? :)
Nie, nie od niego... on nie ma nic co by mnie zainteresowało. Zresztą z tym człowiekiem nie chce mieć nic do czynienia. Nie zamierzam robić interesu z ludźmi, którzy nie potrafią powiedzieć czegoś wprost ,tylko robią innym za plecami.
Prześlij komentarz